Aktualności

Kwiat paproci i tańczące fajerwerki – to dopiero były Wianki!

Kwiat paproci i tańczące fajerwerki – to dopiero były Wianki!

Są osoby, są miejsca bez których nasz świat nie byłby taki sam! Do tych słów warto byłoby dodać, że są też i takie imprezy. Mowa rzecz jasna o Wiankach!

Obornickie Stowarzyszenie Wodniackie APLAGA, Obornicki Ośrodek Kultury i Urząd Miejski pokazali co potrafią i to w nieco innej odsłonie. W tym roku miejsce sceny zajął mostek kapitański, nie zabrakło jednak atrakcji dla całych rodzin i rzecz jasna wodniackich akrobacji.

Woda polała się też z nieba, ale to nie wystraszyło wyposażonych w parasole wiankowych gości. Warto było przeczekać ulewę! Gdy zapadł zmrok na tle ruin klasztorka odegrano wspaniałe plenerowe widowisko. Ciekawy scenariusz odwoływał się do legendy o kwiecie paproci. O efekty świetlne zadbali chłopacy z poznańskiej Fabryki Wrażeń, którzy przygotowali też niesamowity pokaz sztucznych ogni.

Plenerowe widowisko to efekt pracy kilkudziesięciu osób, wśród których znaleźli się:

SCENARIUSZ: Paweł Bździak

REŻYSERIA: Jadwiga Majchrzak – Zagrodnik, Anna Jagodzińska

WYSTĄPILI:

Mędrzec – Michał Zagrodnik / Paweł Bździak

Niemczycha – Maria Kromolicka

Kwiat Paproci – Wiktoria Szczech / Daria Zemło

Młodzieniec – Mateusz Chojnacki / Tomasz Misterski

Niewiasty: Michalina Guz, Małgorzata Majchrzak, Katarzyna Żyła, Marika Rymer, Kinga Piasecka, Monika Jereczek, Aneta Błasiak, Natalia Zielińska, Małgorzata Protesewicz

Młodzieńcy: Jakub Jeske, Sebastian Górny, Gracjan Baran, Kacper Jacak, Krzysztof Chodziak, Hubert Naparty, Krzysztof Zagrodnik, Piotr Protasewicz

Ćmy i paprocie: Uczniowie Szkoły Podstawowej w Maniewie

Muzyka: Robert Baum oraz Jeremiasz Baum i Rafał Cichacki

Wizualizacje: Łukasz Bukowski, Szymon Piestrzyński

Taniec Ognia: Teatr Ognia Mantra

Nagłośnienie: Andrzej Modrzejewski

Nagłośnienie i efekty specjalne: Fabryka Wrażeń

Organizatorzy: Obornicki Ośrodek Kultury, Obornickie Stowarzyszenie Wodniackie APLAGA, Urząd Miejski Oborniki

Podsumowując. Wiankowa poprzeczka znów o kilka pięter wyżej…